Moja definicja sukcesu zmienia się, gdy osiągam kolejny cel. A to dlatego, że dla mnie sukces to nic innego jak ta chwila, gdy właśnie zrealizowałam kolejne wyzwanie. Ponieważ uwielbiam  podnosić sobie poprzeczkę, to moim kolejnym celem, stał się sukces innych. W wieku 40 lat przełożyłam  moją umiejętność realizowania marzeń na metodę realizowania marzeń „Jak zjeść słonia, czyli zrealizować wymarzony cel”, z której każdy może skorzystać. W ten sposób dziś pomagam kobietom w realizowaniu tego, co chcą zdobyć. To właśnie dzięki tej pracy sukcesem stał się dla mnie każdy dzień w którym moja klientka wchodzi na spotkanie z uśmiechem i triumfując oznajmia, wiesz, że mam to!

Wspieranie innych w przełamywaniu ich wewnętrznych barier, moment, w którym dochodzą do punktu, gdy niemożliwe staje się możliwe, jest dziś dla mnie wymiarem sukcesu. To jest wielkie wyzwanie polegające na stworzeniu przeze mnie indywidualnego planu działania, tak aby pracująca ze mną Pani w swoim tempie i przy swoich możliwościach zrealizowała swoje marzenie. Kładę silny nacisk na indywidualizację sposobu docierania do celu, gdyż każdy z nas jest inny, ma za sobą inną historię i potrzebuje w inny sposób osiągać każdy poziom. Zazwyczaj przychodzą do mnie Panie ze swoim pomysłem na marzenie, ale nie wiedzą jak je zrealizować.