Co warto zrobić gdy dopadnie Cię stres, negatywne myślenie, lęk o przyszłość

Kiedy, po raz pierwszy, usłyszałam o WDZIĘCZNOŚCI, byłam przekonana, że to jakaś kolejna sekta. Jako osoba potrzebująca rozumieć każde zjawisko przy pomocy „szkiełka i oka“ zaczęłam zagłębiać się w to zagadnienie. Czym więcej o nim wiedziałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, iż jest to genialna metoda psychologiczna, pomagająca zbudowanie wewnętrznej harmonii, wspierająca codzienne, konstruktywne działanie, wpływająca na poczucie własnej wartości, a na dodatek naturalny antydepresant. Po analizie materiałów naukowych, które znalazłam, stworzyłam własną definicję tego, jakże ciekawego zagadnienia.

WDZIĘCZNOŚĆ według mnie, najprościej możemy tłumaczyć jako naturalne wsparcie mózgu w produkcji kwartetu szczęścia czyli dopaminy, endorfiny, oksytocyny i serotoniny. Automatycznie ograniczając wytwarzanie się kortyzolu odpowiedzialnego za lęk, stres, smutek.

Bardzo ważne jest, że my, sami, beż żadnych pomocy, jesteśmy wstanie doprowadzić do tej produkcji. Wystarczy, że zaczynamy tylko pozytywnie myśleć, a nasz mózg produkuje endorfinę.

Na własne potrzeby, stworzyłam ćwiczenia, dzięki którym nauczyłam się WDZIĘCZNOŚCI. To, które chcę dziś polecić, to mój autorski sposób na tak zwane „szybkie postawienie się na nogi“.

Wszystko czego potrzebujesz, aby odzyskać uśmiech:

  • kocyk szczęścia w sytuacji idealnej lub pomieszczenie w którym jesteś sama (jestem przekonana, że w miejscu w którym będziesz potrzebować zrobić to wspomagające ćwiczenie znajdziesz takie pomieszczenie)
  • kartkę papieru i coś do pisania
  • samą siebie

Jak wykonać ćwiczenie „przywracające uśmiech“?

Gdy tylko zorientujesz się, że zaczynają Cię oplatać negatywne myśli, które już samym pojawieniem się w głowie zaczynają blokować pozytywne procesy myślowo – sprawcze, a Ty czujesz powoli jak zaczyna Cię ogarniać „paraliż działaniowy“ znajdź kartkę papieru i coś do pisania. Usiądź lub też, jeżeli masz taką możliwość otul się „kocykiem szczęścia“. Następnie skoncentruj się na pierwszym, przychodzącym Ci na myśl pozytywnym zdarzeniu, jakie miało miejsce od momentu

 gdy otworzyłeś oczy np. obudziłem się w ciepłym łóżku. Zapisz to na kartce. Teraz kolejne i kolejne. Wszystko dobre, co przychodzi Ci do głowy zapisuj na kartce. Nie pozwalając się wkraść ani jednej negatywnej myśli. Kiedy skończą Ci się wydarzenia, zacznij pisać ponownie, to co już wcześniej napisałeś. Pisz to jak mantrę, nie ważne czy będziesz trzymać się kolejności, ważne abyś przywrócił swój mózg na tory pozytywnego myślenia. Przestań robić tak zwaną „wyliczankę dobroci“ gdy poczujesz, że jest Ci lepiej. Jeżeli chcesz coraz rzadziej mieć negatywne myśli rób sobie często to ćwiczenie.

Podczas procesów myślowych mózg wyzwala, tak zwane „chemikalia mózgowe“. Jeżeli koncentrujesz się na negatywnym myśleniu zaczyna się wytwarzać kortyzol, który powoduje spowolnienie procesów myślowych, spowalnia działanie mózgu co może doprowadzić do stanów depresyjnych.

Natomiast, koncentracja na pozytywnych myślach, wspomaga powstanie kwartetu szczęścia. Dlatego proponuje to ćwiczenie. Skupiając się na pozytywnych wydarzeniach wspierasz mózg w produkowaniu „dobrego paliwa“ dzięki któremu będziesz móc działać.

Listę pozytywnych zdarzeń powtarzaj tak długo, aż poczujesz że się uspakajasz wewnętrznie. To co jest bardzo ważne to, to aby nie dać miejsca na wślizgiwanie się negatywnym myślą. Dla początkujących będzie to trudne, gdyż martwienie się jest nam kulturowo narzucone. Dlatego bardzo ważne jest aby wprowadzić się w pewien stan medytacji podczas „wyliczanki dobroci“.

*kocyk szczęścia – jest udowodnione iż poczucie ciepła wpływa na pozytywne reakcje organizmu. Następuje rozluźnienie mięśni a także zanik stresu i podświadome uczucie „jest mi dobrze“. Dlatego proponuję posiadanie „kocyka szczęścia“, którym będziesz się opatulać gdy tylko poczujesz, że zaczyna Ci się robić źle. Kocyki ze zdjęć pochodzą z pintrest


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder